czwartek, 9 marca 2017

GDY BOLI BRZUSZEK...


         Od urodzenia Mai starałam się Jej pomóc, kiedy brzuszek stawał się twardy jak kamień. Były to różnorodne sposoby alternatywne począwszy od dogłębnego masażu antykolkowego, zmiany nawyków żywieniowych, picia herbatki z kopru włoskiego, stosowania ciepłych okładów żelowych na brzuszek, przytulanie, kontakt skóra do skóry, używanie termofora z pestkami wiśni czy podawanie kropelek probiotyku BioGaia, który ogranicza objawy kolki szybko i w sposób odczuwalny. Wraz z zaprzyjaźnioną położną odkryłyśmy, że w preparacie Feroplex, który otrzymałam po porodzie siłami natury (poważna anemia) znajduje się białko jaja kurzego będące silnym alergenem. Miałam nadzieję, że Maję wkrótce przestanie boleć brzuszek i będzie mogła spokojnie przesypiać noc. 


Owoc kopru ze względu na: działanie wiatropędne, rozkurczowe i pobudzając perystaltykę jelit oraz wydzielanie soku żołądkowego,stosuje się w lecznictwie głównie w dolegliwościach przewodu pokarmowego. Jest on pomocny przy wzdęciach, zaburzeniach trawienia, braku łaknienia, nieregularnych wypróżnieniach, a także stanach skurczowych żołądka i jelit.


 
Krople BioGaia zawierają probiotyczny szczep bakterii Lactobacillus reuteri (L. reuteri) Protectis zawieszony w oleju. Jest to pierwszy probiotyczny szczep wyizolowany z pozbawionego toksyn mleka matki. 



Najstarszym sposobem radzenia sobie z kolką  jest masaż. Znały go nasze babki i prababki i zanim sięgnęły po inne sposoby, ciepłymi dłońmi masowały brzuszek lub plecy swoich dzieci.

    Po upływie czasu okazało się, że to nie tylko kolka jest przyczyną problemów z układem pokarmowym. Konsultacja z gastrologiem z Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach przyniosła odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Procesy metaboliczne u dzieci z autyzmem są wyraźnie zaburzone. Po wykonaniu różnorodnych badań laboratoryjnych, panelu pokarmowego czy na obecność grzybów w organizmie dziecka okazało się, że jedną z przyczyn jest obecność Candida Aldicans czyli tzw grzybicą układu pokarmowego. W takiej sytuacji zasadniczemu ograniczeniu wymaga spożywanie słodyczy, słodkich napojów, pokarmów zawierających środki konserwujące.
Jeśli nasze dziecko jest wybredne w kwestii jedzenia lub ma zatwardzenia, biegunki lub wzdęcia możliwe jest, że część problemów tkwi w spożywanym przez nie jedzeniu. Ważne będzie nie tylko wprowadzenie nowych produktów spożywczych, ale również wyeliminowanie niektórych z nich. Najczęściej u dzieci pojawia się nadwrażliwość na gluten, kazeinę i cukier.
Cukier może powodować u dzieci fizyczny dyskomfort i bóle żołądka. Kiedy boli nas brzuch ciężko nas się uczyć nowych rzeczy i wchodzić w interakcje z innymi. Nie inaczej jest z naszymi dziećmi. Cukier może powodować skoki i spadki energii w organizmie. Chodzi o problem nadpobudliwości, by później doświadczyć ,,zjazdu'' cukrowego i popadania w letarg. To również nie pomaga naszym dzieciom skupić się, wchodzić w interakcje i czuć się nowych rzeczy – jest to kolejny dobry powód, by ograniczyć spożywanie przez nie cukru.

SKONSULTUJCIE SIĘ ZE SPECJALISTĄ OD AUTYZMU

  Aby dowiedzieć się, czy wasze dziecko jest uczulone na gluten, kazeinę lub jakiekolwiek inne rodzaje jedzenia powinniście skonsultować się ze specjalistą od autyzmu – takim, który wierzy, że dieta odgrywa ważną rolę w chorobie dziecka i który wie, jakiego testu użyć, by zidentyfikować jakiekolwiek nadwrażliwości pokarmowe waszego dziecka. Jednym ze sposobów na znalezienie informacji na temat specjalistów od autyzmu są liczne fora, blogi, gdzie możecie popytać innych rodziców, kogo poleciliby i dlaczego. Zapraszam również na najbliższe szkolenie Nowe oblicze autyzmu. Grzyby, bakterie i nietolerancje pokarmowe – czy taka diagnostyka ma sens?, które organizuje Centrum Terapeutyczno – Edukacyjne INTEGRA.




   Jeżeli odkryjecie, że wasze dziecko cierpi na nadwrażliwość na niektóre rodzaje jedzenia, to usunięcie szkodliwych produktów z jego diety nie tylko pomoże w wyeliminowaniu jego problemów zdrowotnych, ale również pozwoli otworzyć się na nowe pokarmy, które mu zaproponujecie. Eksperymentujcie i połączcie jedzenie z zabawą. Uwalniając siebie i dziecko od presji, doprowadzimy do wyeliminowania wszelkiego napięcia, które mogło narosnąć z pożywieniem. Wtedy może zacząć jedzenie. 
 
                                                                            

       Smakowite pomysły na przygotowanie kolorowych kanapek w kształcie łódek, żabek czy tulipanów. A co najważniejsze łatwe w wykonaniu z każdym maluchem, z ogólnie dostępnych produktów. Czas wspólnie spędzony w kuchni bardzo zbliża rodziców i dzieci, uczy kreatywności, która zaprocentuje w przyszłości. Pomysły zawarte w książce można wykorzystać na zajęciach w przedszkolu i szkole.  

KANAPKI Z KANAPY 

 
 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz