Dziś parę kroków
wstecz...
Około 18 miesiąca u Mai cofnęła się mowa, pojawiło
się bardzo dużo autostymulacji, stereotypii, schematycznych zabaw,
porządkowania przestrzeni. Pod koniec kwietnia 2015 roku otrzymałam
diagnozę spectrum autyzmu. To był dla mnie wielki cios, na początku
oczywiście niepogodzenie z rzeczywistością i wielki bunt. Po
krótkim czasie potraktowałam sytuację jako kolejne życiowe
doświadczenie, wielkie wyzwanie dla mnie jako mamy i pedagoga.
Na początku chciałabym
skoncentrować się na problemach komunikacyjnych związanych z
zaburzeniem mowy u dziecka z diagnozą ze spectrum autyzmu. Warto
zauważyć, że między narodzinami, a pierwszym rokiem życia
niemowlęta zajęte są dwiema czynnościami: gaworzeniem werbalnym i
motorycznym. Podczas gaworzenia werbalnego rosną włókna nerwowe,
dzięki którym tworzą się połączenia między obszarami ,,tym, co
słyszysz'' oraz ,,tym, co mówisz''. Podczas gaworzenia
motorycznego powstają włókna nerwowe, dzięki którym tworzy się
połączenie między obszarami ,,tym, co widzisz'' i ,,tym, co
robisz''. Później między pierwszym a drugim rokiem życia, dzieci
osiągają etap, w którym potrafią wymawiać pojedyncze słowa. W
scenariuszu Mai coś się stało rozwojowo w fazie pierwszych słów.
Faza gaworzenia była normalna, ale dość dramatycznie spowolniło
się tempo rozwoju języka między pierwszym a trzecim rokiem życia.
W pracy z Mają
zastosowałam terapię metodą krakowską. Terapia rozwojowa miała
na celu uruchomienie procesów lewopółkulowych do przetwarzania
zadań językowych.
Ważnym aspektem terapii było tworzenie
odpowiednich wzorów motorycznych i poznawczych w mózgu Mai oraz
rozwijanie umiejętności (etapów rozwojowych),które pojawiają się
kolejno w rozwoju dziecka.
Maja uczyła się
umiejętności wskazywania palcem przedmiotów i osób, utrzymywania
z dorosłym wspólnego pola uwagi, naśladowania czynności w tym
między innymi prostych sekwencji oraz zabawy tematycznej. Intensywna
i kompleksowa terapia pozwoliła zniwelować większość
nieprawidłowych zachowań. Maja nadal jest oburęczna, przejawia
opóźnienia w rozwoju mowy, ale bardzo dobrze współpracuje podczas
badań i jest zainteresowana materiałem zadaniowym oraz utrzymuje
wspólne pole uwagi.
- Należy kontynuować słuchania wypowiedzi językowych Program Słucham i uczę się mówić. Istotne jest, żeby dziecko słuchało w słuchawkach, w celu eliminacji innych bodźców słuchowych. Ważne by zmieniać płytę w każdej sesji, czynić to nie według schematu, ale wybierać naprzemiennie.
- Wprowadzać ćwiczenia rozumienia i zadawania pytań: Elżbieta Wianecka, Pytam i odpowiadam (http://www.arson.pl)
- Podczas stymulacji motorycznej Maja musi być aktywna. Bardzo istotną w rozwoju okazała się naturalna integracja sensoryczna ( jazda na rowerze, gra w piłkę, spacery, drabinki na placu zabaw).
Dzieci
chętniej przetwarzają i zapamiętują zadania, które dotyczą ich
samych. Maja uczy się przez naśladownictwo, dlatego jest istotny
kontakt z dziećmi zdrowymi, który pozwala uczyć zabaw tematycznych
oraz języka w komunikacji. Dzięki intensywnej stymulacji jest
szansa na powrót na prawidłową ścieżkę rozwoju. Oczywiście są
to tylko wskazówki jak wyglądała nasza ścieżka terapii
dyrektywnej. Do każdego dziecka powinniśmy podejść w sposób
indywidualny i zastosować adekwatną stymulację.
Spotkałyśmy w swojej podróży cudowną neurologopedę Panią Joannę Gamrat i to dzięki wspólnej pracy pojawił się wielki progres w rozwoju Mai.
- Centrum Metody Krakowskiej
- Gabinet Dobry Start
- Effatha - ośrodek dla dzieci z autyzmem
- Temple Grandin, Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów.
- Temple Grandin jest postacią, której w kręgach osób zainteresowanych autyzmem nie trzeba przedstawiać. Wybitna profesor o szerokich zainteresowaniach jest znana z talentu do projektowania infrastruktury dla zwierząt hodowlanych. Temple Grandin jako osoba z autyzmem, pisze książki oraz prowadzi spotkania na temat autyzmu. Niedawno ukazała się nowa książka Temple Grandin “Mózg autystyczny. Podróż wgłąb niezwykłych umysłów”. Książka jest wspaniałym przeglądem wiedzy na temat autyzmu – Temple pisze o badaniach mózgu, historii autyzmu, genetyce, zmysłach, nowych kierunkach badań oraz wnioskach do zastosowania w praktyce – z perspektywy naukowca i jednocześnie z perspektywy osobistej. Książkę rozpoczyna od zdania: W tej książce będę waszym przewodnikiem podczas wycieczki po mózgu autystycznym.
Niepokoję się, kiedy dziesięciolatki
przedstawiają mi się i chcą rozmawiać wyłącznie o „moim
Aspergerze” lub “moim autyzmie”. Wolałabym raczej rozmawiać z
nimi o “moim projekcie z przyrody” lub o “mojej książce do
historii”, albo “kim chcę zostać, kiedy dorosnę”. Chcę
usłyszeć o tym, czym się interesują, jakie mają mocne strony,
jakie mają nadzieje. Chcę, żeby miały te same możliwości
edukacyjne i zawodowe, co ja.U rodziców tych dzieci stwierdzam tę
samą niezdolność do myślenia o mocnych stronach swoich pociech,
co u nich samych. Pytam “Co twoje dziecko lubi? W czym jest dobre?”
i widzę zmieszanie na ich twarzach. To znaczy co? W czym
dobre? Mój Timmy?
W takich przypadkach sięgam po wypracowany
schemat. Jaki przedmiot twoje dziecko lubi najbardziej? Czy ma jakieś
hobby? Czy twoje córka ma coś, co sama zrobiła – pracę
plastyczną, rękodzieło, cokolwiek, co może mi pokazać? Niekiedy
dopiero po jakimś czasie rodzice orientują się, że ich dziecko ma
jakiś talent lub zainteresowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz